Produkcje seriali tureckich w ostatnich kilku latach prawdziwie podbiły polską telewizję, choć popularne są tak naprawdę w wielu europejskich krajach. Na czym polega ich fenomen?
Tureckie seriale są emitowane głównie na kanałach publicznych. Polska widownia nieco oszalała na ich punkcie w ostatnim czasie. Dlaczego się tak dzieje? Jakie są główne powody zjawiska, dla którego ludzie tak bardzo lubią produkcje znad Bosforu?
Seriale tureckie to przede wszystkim obraz innej rzeczywistości. Toczone w powolnym tempie, innej kulturze. Inne barwy, mieszkania, domy, miasta, krajobrazy. Turcja, która przedstawia nieco inną scenerią, aniżeli tą, którą znamy z Polski. To często nowobogackie rodziny i domy. Seriale obyczajowe, ale trochę jak z baśni. Tureckiej baśni. Najczęściej obrazy kręcone w Stambule.
W tureckich serialach pojawia się wiele wątków miłości, zdrady, wartości rodzinnych i religijnych. To przede wszystkim muzułmańska kultura z mocnym naciskiem na tamtejszą wiarę – Islam. Aktorzy w wielu przypadkach mocno akcentują swoje wyznanie. Poznajemy tradycje i obrządki związane właśnie z Islamem. Do tego oczywiście dochodzi cały orientalizm i kultura Bliskiego Wschodu. Coś, co w Polsce jest kompletnie obce. Przynajmniej dla większości społeczeństwa.
W tureckich serialach nie brakuje też wątków kryminalnych, a przecież nic tak nie przyciąga przed telewizory jak właśnie zło czarne postacie. Są morderstwa, intrygi, knucia i kłótnie. Wszystko mocno rozciągnięte w czasie.
No właśnie. Skoro o czasie mowa, to trzeba podkreślić jeszcze ten aspekt. Seriale tureckie i ich fabuła są niesamowicie rozciągnięte. Czasami w jednym odcinku akcja potrafi toczyć się wokół jednego wątku, rodziny, jednego domu. Odcinków jest całe mnóstwo, choć trzeba tutaj zaznaczyć, że jeden odcinek w Turcji trwa niekiedy nawet do dwóch godzin. W Polsce jest dzielony. Nie zmienia to jednak ogólnego obrazu i tempa. Akcja toczy się jakby w zwolnionym tempie. Niektórych to irytuje, inni są zachwyceni.
Z tureckich seriali można się oczywiście śmiać. Można narzekać, że za dużo i dla prostych ludzi. Prawda jednak jest taka, że podbiły serca wielu ludzi i ciągle jest na nie niesamowity popyt, stąd tak wiele tych produkcji w polskiej telewizji. Co ciekawe, tureckimi produkcjami zachwycają się też w krajach Europy zachodniej, tej niby znacznie bardziej postępowej. Turecką kulturę chłoną bowiem też w we Włoszech, Hiszpanii czy Francji.
Ja lubię tureckie, latynoskie, czy koreańskie seriale bo fajnie oddają klimat i kulturę danego miejsca.